Komentarze: 5
No więc <hi,hi,hi, ho,ho,ho,hiiii> stoję sobie na promoncji i rozdaję te, no, jak im tam danonki (hi,hi,hi,hi zaaapooomniaaałam ;) i wtem <hi,hi,hi,hi,ho,ho,ho,ho> podchodzi do mnie podrywacz(!) <hi,hi,hi,hi> i mówi<hi,hi,hi, aż spłonęłam rumieńcem hi,hi,hi> no więc on mówi: "Dzieńdobry"(hi,hi,hi,hi, zalotnik ;)" Ile kosztują danonki?" Jaaaaaaaki głuuuupi..;) Myślał, że dam się poderwać<hi,hi,hi> Spłonęłam rumieńcem i nic nie odpowiedziałam<hi,hi,hi> więc zobaczył, że <hi,hi,hi> za wysokie progi jak na jego nogi<hi,hi,hi> i sobie poszedł<hi,hi,>Niezłe mam branie, co?